Viagra pentru femei, cunoscută și sub numele de "flibanserin", reprezintă o descoperire revoluționară în domeniul medical, adresându-se problemelor de disfuncție sexuală la femei. Acest medicament a fost dezvoltat inițial pentru tratarea tulburărilor de dorință sexuală hipoactivă la femei, cunoscută și sub numele de HSDD (hipoactive sexual desire disorder). Principalul ingredient activ al Viagra pentru femei - https://unetxea.org/i/female-viagra-online-fara-reteta-ro.html, flibanserinul, acționează asupra neurotransmițătorilor din creier, în special a serotonină și a dopamină. Acest lucru ajută la creșterea dorinței sexuale la femei care experimentează scăderea libidoului. Utilizarea Viagra pentru femei este destul de diferită față de cea a Viagra pentru bărbați. Trebuie administrată zilnic, pe termen lung, pentru a obține beneficii semnificative, în timp ce Viagra pentru bărbați este administrată pe bază de nevoie, înainte de activitatea sexuală. Este important ca pacientele să fie conștiente de acest lucru și să urmeze cu strictețe recomandările medicului. Cu toate acestea, există anumite precauții și efecte secundare asociate cu utilizarea Viagra pentru femei, incluzând somnolență, amețeli și scăderea tensiunii arteriale. De aceea, este esențial ca pacientele să discute cu medicul lor despre toate riscurile și beneficiile potențiale înainte de a începe tratamentul. În concluzie, Viagra pentru femei reprezintă o opțiune terapeutică importantă pentru femeile care se confruntă cu disfuncții sexuale, oferindu-le posibilitatea de a-și recăpăta plăcerea și satisfacția în viața lor sexuală. Cu toate acestea, consultarea cu un medic este crucială pentru a asigura utilizarea corectă și sigură a acestui medicament.

Zamiast czekać na kwiaty, koronki czy perfumy od ukochanego, sama je sobie sprezentuj z okazji Walentynek. Luty to wyjątkowo podły miesiąc, dlatego każda dziewczyna właśnie teraz zasługuje na najlepsze. Dlaczego? Bo aura jest szara, przygnębiająca, a perspektywa, że będzie lepiej – zbyt odległa. Oto garść inspiracji, które mam nadzieję natchną ciebie, albo jakiegoś Walentego do zakupów;)

Serce w rozterce

Dzień Zakochanych jest dla wielu osób najbardziej romantycznym dniem w roku, a dla większości singli przyczyną frustracji. A tak naprawdę nie trzeba być w romantycznym związku i zasypywaną tego ani żadnego innego dnia bukietami kwiatów, żeby 14 lutego czuć się dobrze. Wystarczy zmienić nastawienie.

Dzień serc, jest świętem miłości, a najważniejszą osobą, którą warto pokochać, bo jest z Tobą przez całe życie – jesteś Ty sama. Kiedy dobrze siebie traktujesz, jesteś dla siebie miła, wyrozumiała i sprawiasz sobie małe (lub większe) przyjemności, wyglądasz i jesteś postrzegana przez otoczenie jako bardziej zadowolona. To oczywiście nie muszą być tylko przedmioty!

Jeśli masz na coś szczególną ochotę, a na co dzień sobie odmawiasz takich przyjemności jak: pobyt w spa, sesja jogi, wizyta u fryzjera, ultrakaloryczne ciastko, spotkanie z przyjaciółmi, Walentynki są najlepszym momentem, żeby którąś (lub kilka) z tych przyjemności spełnić.

A jeśli podobnie jak ja, uwielbiasz kosmetyki, tych kilka wyjątkowo podniesie puls twojego serca. Zobacz!

Księżniczka glam rocka

Jeśli lubisz błyszczeć, być w centrum uwagi, a przy tym uwielbiasz eksperymentować, spodoba ci się styl glam rockowej księżniczki. Wyraziste perfumy Black Opium Eau de Parfum Intense Yves Saint Laurent nie są zapachem dla osób, które lubią się wtopić w tłum. To perfumy z mocą.

Pachną niebieskim absyntem, jeżyną boysenberry, jaśminem, kwiatem pomarańczy. Goryczkę absyntu przełamują białe kwiaty i charakterystyczna dla całej linii Black Opium – kawa. Mocna, czarna, mroczna. W tej wersji zapachu bardzo podkręcona lukrecją i wanilią. A także kremowym drzewem sandałowym.

Black Opium Eau de Parfum Intense YSL są mocne, trwałe i bardzo charakterystyczne. To zdecydowanie zapach, który pasuje do wieczornych imprez niż na dzień dobry. Genialnie współgrają z czarnymi cekinami i metalicznymi dodatkami. Te drugie można dodatkowo podkręcić brokatem nakładanym na szczyty kości policzkowych, dekolt, obojczyki i ramiona.

Obłędny do wykonania takiego makijażu jest Diamond Bomb Fenty Beauty (Sephora). Rozświetlacz z brokatowymi drobinkami, które połyskują ak sproszkowane diamenty. Nałożone na skórę nadają jej tzw. wet look. Diamentową bombą możesz zmalować co tylko masz ochotę. Przy odrobinie szaleństwa, właśnie teraz – w karnawale, nałożyć produkt nawet na włosy, powieki czy całą twarz.

A jeśli lubisz mocny makijaż oka i intensywne kolory, nie przegap cudeńka rodem z Kaliforni. L.A. Cover Shot Eye Palette Smashbox to paleta z pocztówką pełną palm, jak w Malibu czy Beverly Hills. Zmieniając kąt ułożenia opakowania widok zmienia się na palmy o zachodzie słońca lub wieczorową porą. Wewnątrz tego cuda jest aż 16 cieni do powiek w zjawiskowych kolorach i czarnej megatrwałej kredki Always On Gel Liner.

Kalifornijską paletą cieni wykonasz każdy makijaż od wyrazistego smoky eye po ombré w neonowych odcieniach. Koloroterapia na poprawę humoru. Genialna zabawa – gwarantowana!

Subtelna romantyczka

Jeżeli najbardziej na świecie uwielbiasz zapachy lekkie, delikatne jak mgiełka i zwiastujące wiosnę, pokochasz perfumy Chance Chanel Eau Tendre. Ta woda perfumowana to synonim subtelnego kobiecego piękna. Pachnie świeżo, owocowo: nutami grejpfruta i pigwy. Ten orzeźwiający wstęp jest lepszy na pobudzenie niż trzecia kawa przy spadającym z nieba śniego-deszczu. Aksamitne płatki jaśminu i białe piżmo sprawiają, że perfumy stają się obłędnie piękne. A przy tym radosne.

Chance Chanel Eau Tendre to świetny wybór dla wszystkich miłośniczek luksusu i pozytywnych lekkich perfum. Dla kobiet młodych nie tylko z metryki. W dodatku takich, które uznają, że mniej znaczy więcej. Zarówno w stylu, jak i makijażu. Takich, które wolą skórę delikatnie rozświetlić, zamiast tuszować ją maską z podkładu, pudru czy korektora.

Genialnym teamem rozświetlaczy jest duet z najnowszej, wiosennej kolekcji Chanel, o której więcej przeczytasz w moim poprzednim wpisie Elektryzujące kolory. Wiosenny makijaż Chanel.  Sztyft rozświetlający Baume Essentiel można nakładać nawet na nagie usta, policzki, powieki, obojczyki i dekolt. A Poudre Lumière Chanel ozłoci każdy romantyczny makijaż. Czasami mniej, znaczy piękniej, ale jeśli na Walentynki możesz mieć dwie lub trzy rzeczy z logo Chanel – nic nie stoi na przeszkodzie;)

100 proc. szyku

Jak wyobrażam sobie idealne Walentynki? Wanna pełna kwiatów, luksusowy szampan, romantyczna kolacja z ukochanym i to co oboje lubimy najbardziej – jedzenie! A tak na serio – jeśli kochasz kwiaty, ale nie spodziewasz się 14, ani 15 czy 16 lutego kontenera czerwonych róż lub chociażby kąpieli w tonie płatków magnolii i jaśminu, możesz się tak poczuć sięgając po Splendida Magnolia Sensuel Bulgari.

To symfonia przepięknych akordów kwiatowych. Zapach otwierają radosne, śródziemnomorskie nuty mandarynki i kwiatów pomarańczy. Serce Splendida Magnolia Sensuel stanowi tercet białych kwiatów: królowej wiosny – magnolii, kwiatów pomarańczy i jaśminu. Z szarej polskiej rzeczywistości przenoszą cię do serca ogrodu nad Jeziorem Garda skąpanym w kwiatach. Zapach klasy, elegancji, totalnego szyku. Czerwonej sukienki i dopasowanej do niej pomadki (jeśli szukasz tej perfekcyjnej dla twojej urody, przeczytaj Wybierz swoją czerwień idealną. Test czerwonych szminek).

Piękną czerwień znajdziesz w linii Wings of Color AA. Kremowa pomadka Color Creme w odcieniu nr 49 Rich Red jest świetnym wyborem dla większości osób. Powód? Zawiera błękitne pigmenty, które optycznie wybielają zębinę. Pasuje niemal do każdego typu urody. A dzięki kremowej konsystencji, nawilża i odżywia usta już podczas aplikacji. Nadaje się więc nawet do malowania suchych ust. Dzięki odżywczej formule, wygładza je na powierzchni i kolor dłużej się utrzymuje.

Nie przepadasz za pomadkami? Sięgnij po zjawiskowy błyszczyk Gloss Angeles Smashbox w odcieniu fuksji ze złotymi opiłkami. Ma obłędny kolor i moc powiększania ust dzięki zawartości migoczących drobinek. Jest transparentny na ustach, ale można dołożyć jego kolejną warstwę, żeby wzmocnić intensywność koloru. Doskonały odcień i do jasnej zimowej cery i do skóry lekko opalonej lub podkręconej brązerem. Mała błyskotka, która dodaje szyku każdej dziewczynie.

Chodzący seks

Jeśli jesteś fanką perfum z rodziny deserowych, zwanych #gourmand nie przegap tej kompozycji. The Scent Private Accord Hugo Boss jest wyjątkowo seksowym połączeniem cytrusowej nuty mandarynki, obłędnie zmysłowego kwiatu osmanthusa, kuszącego absolutu kakao i słodkiej prażonej fasoli tonka. Razem dają jedną z najbardziej apetycznych kompozycji zapachowych.

I szczerze mówiąc nie potrafię zdecydować czy podobają mi się na równi z ich męskim odpowiednikiem, o którym pisałam w artykule o zapachach, które podkradamy facetom Męski świat perfum? O podziałach na płeć w zapachach

Do seksownych perfum wystarczy odrobina naturalnej – nie tylko w kolorze – pomadki Nude by Nature w odcieniu nr 08 Garnet. Nabłyszcza, zmiękcza, nawilża i dodaje ustom szczyptę koloru. A całość podkręci najpiękniejszy pod słońcem gadżet do uwypuklania kości policzkowych i rozświetlania skóry, czyli L’Orchidée Corail Sisley. Złociste pigmenty świetnie prezentują się w wewnętrznym kąciku oka, w zagłębieniu nad łukiem Kupidyna i na szczytach kości policzkowych. Natomiast róż w kilku odcieniach cudnie podkreśla świeżość cery, niezależnie od karnacji.

To perfekcyjne trio na randkę i nie tylko. Zawsze wtedy kiedy masz ochotę czuć się boginią seksu!

Słodka lolitka

Idealny zapach dla dziewczyn, które uwielbiają słodkie perfumy z twistem. I nie znoszą nudy! Jeżeli masz ochotę na pianki marshmallows, imbirowe żelki i wanilię – oszalejesz na punkcie My Kind of Love: Princess by Kilian. A właściwie I Don’t Need A Prince To Be A Princess.

Odwrócony okrągły flakon jest zaproszeniem do zabawy. Grą. Podobnie jak nuty samych perfum. Niby słodkie i dziewczęce, ale z dużą dozą zaskakujących składników: zielonej herbaty, imbiru, żywicy czy nowoczesnych molekuł.

Do takich perfum idealny jest intensywny róż na ustach. Jak przepiękna pomadka w płynie Luxe Liquid Lip Velvet Matte Bobbi Brown w kolorze Pink Shock. Po nałożeniu na usta, wygląda jak kryjący, różowy błyszczyk. Ten po kilku chwilach stapia się z ustami, optycznie je powiększa i nabiera gładkiego, matowego wykończenia. Jest nie do zdarcia, więc sprawdzi się na wieczorne wyjście, ale i poranne. Do tak mocnego koloru ust nie potrzebujesz nic poza odrobiną pudru Estée Lauder. Wyrównuje koloryt, matuje i ukrywa niedoskonałości.

Który zestaw dla siebie wybierasz? Pamiętaj, że Walentynki są raz w roku, ale rozpieszczać samą siebie powinnaś każdego dnia. Nie czekaj na ruch ze strony Walentego!

Comments are closed.