Jestem mamą dwójki dzieci i aktywnie pracującą zawodowo dziennikarką. Od 16 lat zajmuję się urodą. Pracowałam dwa lata w magazynie „Glamour”, cztery lata w „Twoim Stylu”, ponad pięć lat w „Elle” (wszędzie pisałam o urodzie i zdrowiu), przez 2 lata prowadziłam dział Styl w portalu naTemat.pl, w którym również prowadziłam rubrykę poświęconą zdrowiu, dietom i urodzie. Dziś pracuję jako freelancerka, prowadzę dział urody w magazynie „Be Active”, współpracuję z portalem vogue.pl.
Mam 36 lat, kilka zmarszczek, rozstępów i siwych włosów. Ale i lata doświadczeń w zawodzie! Zaczynałam w prasie kobiecej, a od kilku lat wciągnął mnie internet. Jego szybkość, interaktywność i różnorodność form. Uwielbiam pisać! Nie tylko o urodzie, choć to nią się od lat zajmuję. Kocham kremy, makijaż i perfumy.
Ale nie lubię przesadnie stresować się tym, jak wyglądam, czy jestem idealnie uczesana, pomalowana, czy na moim ciele nie ma przypadkiem jednego włoska, którego nie zauważyłam goląc się pod prysznicem maszynką, bo znów nie wytrzymałam do zabiegu depilacji…I okazuje się, że im mniej „pod linijkę” jestem, tym lepiej się czuję. A im lepiej się czuję, tym więcej zbieram komplementów, albo mam bardziej w nosie hejterów, którzy widzą w ludziach tylko niedoskonałości i wady.
Uroda i zdrowie są dla mnie bardzo ważne, ale staram się, aby przesadne dbanie o nie nie odbierały mi radości z życia. Z chwil spędzonych z dziećmi, mężem, przyjaciółmi. Rozmazane oko czy siano na głowie, albo jedzenie pizzy zamiast sałaty – to właśnie moje życie. Pozwalam je sobie brać garściami i nie przejmować się drobiazgami. I tą swoją pozytywną stroną chcę innych zarazić. Witaj w moim drugim domu i czuj się jak u siebie:)
Maria Kowalczyk