Jeśli masz cerę mieszaną, tłustą, wrażliwą, reaktywną, zaskórniki, niedoskonałości, świecący nos – przeczytaj ten artykuł. Na każdą z tych przypadłości znajdziesz odpowiednią maskę z glinką, która pozamiata twoje problemy i jeśli wejdzie do stałego menu twojej pielęgnacji, z pewnością zobaczysz różnicę w jakości skóry.
Z glinkami poznałam się całkiem niedawno, kiedy do mojej przetłuszczającej się skóry z rozszerzonymi porami i niekończącym się problemem błyszczenia poleciła je skin ekspert Agnieszka Zielińska. Większość peelingów zarówno ziarnistych, enzymatycznych jak i tych opartych o kwasy wraz ze złuszczaniem naskórka i oczyszczaniem jego powierzchni, wywoływała u mnie podrażnienie i reakcję kontaktową. A po nałożeniu glinki, potrzymaniu jej przez 15 minut i zmyciu moja cera zamieniła się w dupcię niemowlaka. I w dotyku i w wyglądzie. Oszalałam na punkcie zielonej glinki, jak jeden Zenek przez te oczy zielone.
Żeby nie zanudzać wynurzeniami na temat moich doświadczeń w ultra skrócie dodam tylko, że glinek zwykle używam dwa razy w tygodniu i poniższy test skończył się dla mnie łojotokiem i brodą w krostach. Powód: używałam ich codziennie i przegięłam. Dlatego jeśli planujesz przygodę z glinkami, lepiej przetestuj je raz – dwa razy w tygodniu i nie eksperymentuj z częstszą aplikacją. Co za dużo to nie zdrowo, a gruczoły łojowe kiedy widzą, że sebum jest totalnie wyczyszczone, zaczynają na potęgę produkować sebum, zwany pięknie łojem. I koło się zamyka, a twarz błyszczy jak księżyc w pełni.
Powtarzać więc będę jak mantrę: maseczkę z glinką stosuj raz – dwa razy w tygodniu, a się w niej zakochasz. Skóra jest przemiła w dotyku, pory oczyszczone, jakbyś podłączyła do nich odkurzacz, koloryt bardziej regularny, jednolity. I żaden łój nie uskutecznia psucia twojego makijażu, bo glinka reguluje pracę gruczołów łojowych odpowiedzialnych za jego produkcję. A poniżej mój test glinek.
1. Rescue & Renew Mask Arbonne
Opis: różowa glinka + rozmaryn + 5 różnych kwasów
Działanie: zastyga w miejscach, w których pochłania sebum. Jest totalna. Działa na pory jak odkurzacz. Matuje, ale nie wysusza. Cera jak po kosmetyczce, ale bez podrażnień.
Ocena: 6/6
2. Purifying Mask Caudalie
Opis: biała glinka + szałwia + cynk
Działanie: kremowa. Pięknie pachnie (dla niektórych osób może zbyt intensywnie), wysysa ze skóry wszystkie zanieczyszczenia. Cera miękka, oczyszczona.
Ocena: 6/6
3. Peeling Face Mask La Fare 1789
Opis: biała glinka + marchewka + masło shea + olej makadamia
Działanie: Jest jak peeling i maska 2 w 1. Bardzo delikatna, ładnie, choć łagodnie oczyszcza. Dobra dla bardziej suchego typu cery. Dla tłustej może być zbyt delikatna.
Ocena: 5/6
4. Morocco Ghassoul Too Cool For School
Opis: marokańska glinka ghassoul, która zamienia się w oczyszczającą piankę
Działanie: to nie maska, ale preparat do mycia tłustej i mieszanej skóry. Choć według mnie przed zmyciem go wodą warto kilka minut potrzymać jak maskę, żeby pozwolić składnikom aktywnym – glince zadziałać normalizująco na gruczoły łojowe. Minusem jest brak informacji na produkcie w jakimkolwiek innym niż koreański języku.
Ocena: 5/6
5. 1-Minutowa Maska Urban Skin Detoks Nivea
Opis: biała glinka + ekstrakt z magnolii
Działanie: Niewątpliwie oczyszcza skórę, ale jest zbyt ziarnista żeby nałożyć ją na całą twarz. Polecam do oczyszczania skóry na nosie, brodzie, czole. Na policzki – zwłaszcza te z widocznymi naczynkami – niekoniecznie.
Ocena: 4/6
6. Tea Tree Deep Cleansing Facial Mask Beauty Formulas
Opis: zielona glinka + olejek z australijskiego drzewa herbacianego
Działanie: Doskonale oczyszcza skórę z nadmiaru sebum, odświeża jej wygląd, a olejek herbaciany, jeśli potrzymasz dłużej niż 3-minuty, jak głosi opakowanie, świetnie redukuje i przyspiesza gojenie się krostek. Maska ściąga pory i wygładza powierzchnię skóry. I kosztuje grosze! Mistrzyni.
Ocena: 6/6
7. Purete Marine Thalgo
Opis: biała glinka + oczar wirginijski
Działanie: bardzo delikatnie oczyszczająca, kremowa maska, która nie zastyga i nie zamienia się na skórze w skorupkę. Idealna dla wrażliwców. Remineralizuje skórę i pozostawia ją jak po użyciu kremu – przyjemnie nawilżoną. Śmiało można nakładać niezależnie od części twarzy nawet na najbardziej delikatne obszary.
Ocena: 5/6
8.Mineralny Zabieg Oczyszczający z zieloną glinką Lirene
Opis: zielona glinka + guarana + łupinki kakao
Działanie: Oczyszcza skórę, ale przez zawartość łupinek może ją tak jak u mnie – podrażnić. Polecam więc stosować tylko na nos, czoło czy brodę. Policzki, jeśli są naczyniowe – lepiej omijać. Trochę mi brakuje tej kremowej, glinkowej konsystencji. Dlatego ta maska na tle pozostałych wypada dość blado. A szkoda, bo jestem fanką wielu produktów Lirene:(
Ocena: 3/6
1 Comment
Pingback: Jak płachta na byka. Test masek w płachcie - No Stress Beauty