Mówiłam już, że monogamistką jestem tylko w małżeństwie? W dobieraniu zapachów nie uznaję miłości aż po grób i wierności na milion sezonów. Perfumy kocham. Uwielbiam pięknie pachnieć, ale traktuję je jak makijaż. Każdego dnia mogę się malować lub pachnieć tak samo, ale nie muszę. Zdarza się więc, że eksperymentuję z mieszaniem, łączeniem, czy po prostu każdego dnia sięganiem po zupełnie inny zapach. Ten zestaw wszystkich autentycznie nosiłam na skórze, więc nie będę opisywała ich zgodnie z nutami podawanymi przez ich twórców, ale moimi własnymi nosowymi wrażeniami. Oto one!
Co jest najbardziej zaskakujące w tym sezonie? Cztery zapachy, w których zakochałam się chyba najmocniej nie mają ściśle określonej płci. Możesz więc ich używać na zmianę, albo jednocześnie ze swoim facetem. W końcu i tak każde z Was ma indywidualny zapach skóry, więc efekt będzie zupełnie inny! Poniżej – perfumy z detalami. W razie pytań mogę opowiedzieć znacznie więcej!
- You Or Someone Like You ETAT LIBRE D’ORANGE
Nuty: mięta, zieleń, kłącza i łodygi, cytrusy, białe piżmo, anyż
Wrażenie: Obłędnie świdrujący i młody zapach, który nie został stworzony sezonowo – chyba, że mowa o jesieni w Kalifornii. Jest piękny, lekki, orzeźwiający, jak letni drink. Zdecydowanie bardziej na dzień niż na wieczór i pomimo, że nie ma określonego przydziału, zdaje się bardziej kobiecy niż męski. Na moim Michale pachniał zbyt słodko, a na mojej skórze dominują zielono-rześkie nuty.
2. Obsessed CALVIN KLEIN
Nuty: lawenda, liście fiołka, szałwia, cytrusy, ambra, piżmo
Wrażenie: Jestem absolutnie zakochana w tym zapachu i uwielbiam jego zaskakiwanie mnie w ciągu dnia, kiedy zapominam, że w ogóle czegoś użyłam. Jest przepiękny, mchowy, ziołowy, mokry. Totalnie jesienno-wiosenno-przejściowy. Przypomina mi Escentric Molecules, które czuć jest od czasu do czasu na skórze i powietrzu. Molekuły Obsessed zdecydowanie są urzekające, bo nie jest nachalny, a przy tym totalnie trwały i mogę cieszyć się nim od rana do wieczora bez zawrotów głowy.
3. Pop Bluebell STELLA MCCARTNEY
Nuty: fiołek i liście fiołka, tuberoza, dzwonek, duuuuużo drzewa sandałowego
Wrażenie: Piękna, radosna dziewczyna. Uśmiech, młodość, radość, lekkość. Filozofia nostress. Mokra trawa, mokre końcówki włosów, wyjazd weekendowy poza miasto. Szczęście. Delikatność. Czyli bardziej efemeryczna blondynka lub filigranowy rudzielec niż ja. Ale bardzo doceniam i zawsze chciałam tak wyglądać i pachnieć!
4. Oui A l’Amour YVES ROCHER
Nuty: dzięgiel, bób tonka, drzewo cedrowe, róża
Wrażenie: Bardzo kobieca kobieta, która kocha zapachy orientalno -kwiatowe i klasyczny styl. Perfumy bardzo wyraziste, ale przy tym z klasą. Dla miłośniczek bukietów róż i romantyzmu, nie dla dziewczyny w dżinsach i trampach jak ja.
5. The Scent Intense HUGO BOSS
Nuty: brzoskwinia w miodzie, prażone kakao, osmanthus, wanilia
Wrażenie: Do tego zapachu miałam kilka podejść. Najpierw się nie polubiliśmy, bo jest z gatunku słodkich, a później się do niego przekonałam. Doceniłam nutę prażonego kakao, którą uwielbiam i wanilię, która na maksa kojarzy mi się z czasami podstawówki i liceum, czyli latami 90. kiedy to zapachy z wanilią w roli głównej były spełnieniem marzeń każdej dziewczyny. Zapach bardzo słodki, ale przełamany goryczką. Ciekawy i z klasą.
6. Scandal JEAN PAUL GAULTIER
Nuty: Miód – duuużo miodu, czerwona pomarańcza, gardenia i paczula
Wrażenie: Szał! Skandal! Pachnie tak słodko i dominująco, że nie można przejść obok dziewczyny, która go używa obojętnie. Jest trwały, a paczula z miodem są drapieżne i zaczepne, więc zwracają uwagę, jak noga w kabaretce czy na szpilce. Od czasu do czasu: Lubię to! Zapach dla flirciary, kusicielki, która wie, jak wodzić za nos mężczyzn oraz inne kobiety, które biegną za nią i pytają czym tak obłędnie pachniesz??? Tak było:)
7. Goldea The Roman Night BULGARI
Nuty: tuberoza i jaśmin kwitnące nocą, czarna peonia, piżmo, paczula, wetyweria
Wrażenie: Super zmysłowy i piękny zapach, o którym już wcześniej pisałam na nostressbeauty pod tym linkiem. Młoda dziewczyna w małej czarnej i skórzanej kurtce i kabaretkach – jak na opakowaniu perfum: czarno-złotych została właśnie królową wieczoru. Bawi się do rana. Obłędnie i seksownie pachnie. Widać ją. Błyszczy. Lubi kiedy ją widać i kiedy błyszczy. Jest kusicielką, ale przychodzi jej to zupełnie naturalnie. Mega zapach!
8. English Oak & Hazelnut JO MALONE LONDON
Nuty: zielony orzech laskowy, prażony dąb
Wrażenie: Cudo. Zapach spaceru po mokrych liściach i przepięknego jesiennego, słonecznego przedpołudnia lub wczesnego popołudnia. Świeżość i korzenie. Ziemia i deszcz. Słońce i orzechy. Ach, te orzechy!!! Obłędne! Zielone, poprzeplatane przydymionym drewnem. Ogrzewam się i piję herbatę przy kominku (którego niestety mieszkając w bloku nie posiadam!). Moje włosy pachną nim już kolejny tydzień. Używam na przemian z Obsessed i czuję się w nim piękna i szczęśliwa. Pachnie świetnie i na niej i na nim. Jest bardzo trwały, pomimo, że rześki i lekki, jak poranek.
9. Woody Mood OLFACTIVE STUDIO
Nuty: szafran, szałwia, styraks, akord skórzany, czarna herbata, kadzidło, kakao, piżmo
Wrażenie: Facet moich marzeń. Wiem, że to zapach dla kobiet i mężczyzn, ale na mnie nie daje nawet w połowie takiego wrażenia jak na skórze mojego Michała. Coś cudownego! Jest matowy, ziemisty, tajemniczy, seksowny, zdecydowany. Rządzi tą jesienią i zimą w świecie zapachów dla niego. To nasze nowe objawienie w świecie perfum tuż po zachwycie zapachami Serge’a Lutensa. Jeśli kochasz niszowe orientalno-drzewne zapachy, to jest majstersztyk. Jedna z najbardziej pięknych i trwałych kompozycji w tej kategorii. Ale na mojej skórze też daje radę, natomiast jest znacznie słodszy w odbiorze.
Comments are closed.