O witaminie C powstały tomiszcza artykułów, książek i prac naukowych. To jeden z najbardziej popularnych składników anti-aging, który należy do tak zwanego złotego standardu pielęgnacji. Co warto o niej wiedzieć? Do czego jest skórze potrzebna – spokojnie, nie będzie o przeziębieniach i infekcjach – i jaki typ witaminy C i formułę wybrać dla siebie? Sprawdzam.
Formuły, stężenia, mity i fakty
Witamina C jest bezsprzecznie gwiazdą pielęgnacji. Dlatego jak na znaną postać przystało obrosła w masę mitów. Moje ulubione nieprawdy, czyli mity:
- im wyższe stężenie, tym lepiej dla skóry – dużo zależy od formuły witaminy C, a nie każda skóra znosi 20% stężenie czegokolwiek, wręcz przeciwnie, jak z każdym składnikiem aktywnym lepiej się sprawdzi stopniowe przyzwyczajanie skóry niż „przydzwonienie” jej po całości
- nie wolno jej stosować latem – przeciwnie, witamina C potęguje działanie filtrów przeciwsłonecznych i dodatkowo chroni przed światłem niebieskim (HEV) oraz wolnymi rodnikami.
- działa tylko ta w proszku, albo w ciemnych butelkach – współczesne formy witaminy C nie muszą się utleniać czy tracić właściwości pod wpływem światła, nawet jeśli są płynne czy w jasnym butelkach. Niektóre – owszem.
- witaminy C nie wolno łączyć z innymi składnikami – bzdura. Coraz więcej kosmetyków pokazuje połączenia witaminy C z kwasem ferulowym, floretyną, innymi witaminami, niacynamidem, a nawet retinoidami. Użytkownik witaminy C naprawdę nie musi mieć doktoratu z chemii czy kosmetologii, żeby czuć się z jej stosowaniem bezpiecznie.
- należy ją nakładać dopiero po 30.roku życia, wyłącznie na dzień, nigdy pod oczy, jako kurację, żeby się skóra „nie uzależniła”. Hmmm, witamina C to pierwszy składnik obok SPF, po który warto sięgać niezależnie od wieku, pory dnia czy miejsca – są również kosmetyki pod oczy z tym składnikiem, które wykazują genialnie działanie rozświetlające.
Po mitach, czas na garść faktów:
- nie stężenie jest ważne, co formuła. Jakie są najbardziej popularne? Kwas askorbinowy (INCI: L Ascorbic Acid), czyli tzw. czysta witamina C, Etylowy kwas askorbinowy (INCI: 3-0-Ethyl Ascorbic acid), Kwas Tetraizopalmitoilo-askorbinowy (INCI: Ascorbyl Tetraisopalmitate), kwas L-askorbinowy 2-Glukozyd (INCI: Ascorbyl Glucoside), sól sodowa fosforanu askorbylu (INCI: Sodium Ascorbyl Phospate), sól magnezowa fosforanu askorbylu (INCI: Magnesium Ascorbyl Phospate)
- kwas askorbinowy jest rzeczywiście niestabilny, rozpuszczalny w wodzie, ale nierozpuszczalny w tłuszczach. Dlatego słabo przenika przez warstwę rogową naskórka chyba, że ma dość niskie pH – pH 3,5, albo jeśli połączy się witaminę C ze składnikiem lipofilowym (rozpuszczalnym w tłuszczu), jak np. wit. E.
- Aby zwiększyć przenikalność witaminy C zamyka się ją w nośnikach takich jak liposomy lub nanosomy. Wówczas głębiej i skuteczniej penetruje naskórek i dociera do głębszych warstw.
- Najczęściej stosowane stężenia witaminy C to 5, 10, 20%. Rozwojowi technologii kosmetycznej i pracy chemików zawdzięczamy nawet 30% stężenie tego składnika. Ale nie każda skóra jest w stanie przyjąć tak silną dawkę tej substancji.
- Witamina C działa wielowątkowo. Rozjaśnia przebarwienia i zapobiega powstawaniu nowych, rozświetla skórę, co widać natychmiast po nałożeniu produktu z nią w składzie, stymuluje komórki skóry (fibroblasty) do produkcji kolagenu i elastyny, uszczelnia i wzmacnia naczynia krwionośne (dlatego polecana jest do skóry naczynkowej i przy trądziku różowatym), chroni skórę przed działaniem wolnych rodników, zapobiega powstawaniu zmarszczek i zgrubień wywołanych działaniem słońca (chroni przed fotostarzeniem). A to tylko część z jej zalet.
Ale najlepiej do witaminy C można się przekonać wprowadzając ją do codziennej pielęgnacji. O czym więcej opowiem poniżej.
Działanie złuszczająCe i rozjaśniająCe
Nigdy nie używałaś/łeś kosmetyku z witaminą C? Zacznij od dobrego typu produktu dla „początkujących”. Jeśli twoja skóra ma szary, matowy koloryt, wygląda na zmęczoną, albo jest szorstka w dotyku i widać na niej zgrubienia, genialnie działają peeling lub maska złuszczające wierzchnią warstwę naskórka. Bright and Beautiful Lush to złuszczający peeling do twarzy z witaminą C. Można go używać jak zwykłego peelingu masując nim zwilżoną wcześniej skórę. Albo pozostawić po aplikacji na twarzy na 2-minuty jak maseczkę i dopiero przejść do zmycia okrężnymi ruchami. Peeling zamienia się w przyjemną piankę. Ale nie nadaje się do cery naczynkowej czy podrażnionej (zawiera złuszczające drobiny). Drugim kosmetykiem, który może przekonać niedowiarków do działania kwasu askorbinowego (tak nazywa się wit.C), jest Masque vitamine papaye Sephora. To maseczka w płachcie nasączona serum z witaminą C i papainą (enzymem o działaniu złuszczającym). Znakomicie odświeża koloryt skóry i pomimo, że nakłada się ją na 5 minut, jest dobrym patentem przed większym wyjściem. Złuszcza i rozjaśnia. Cera wygląda po jej użyciu promiennie.
Kosmetyki rewitalizująCe
BasicLab, to marka, która ma w swoim portfolio już kilka serum z witaminą C. Te najnowsze w przeciwieństwie do swoich poprzedników, nie mają formuły olejkowej, ale emulsyjną. A na dodatek, są wzbogacone masą składników aktywnych. Żeby uprościć, bo może być ciężko podjąć decyzję, która emulsja jest odpowiednia do jakiego rodzaju skóry (przydałaby się taka informacja na etykiecie), Emulsyjne Serum Antyoksydacyjne Rewitalizacja i Odżywienie BasicLab z 10% Ascorbyl Tetraisopalmitate, 0,5% koenzymem Q10, Witaminą F, Floretyną oraz CBD lepiej się sprawdzi do cery tłustej i mieszanej. Dodatek CBD reguluje pracę gruczołów łojowych i skóra się nie świeci. Natomiast Emulsyjne Serum Antyoksydacyjne Rewitalizacja i Odżywienie BasicLab z 6% Ascorbyl Tetraisopalmitate, 0,5% koenzymem Q10, witaminą F i floretyną, to lepszy wybór dla cer normalnych lub suchych, które nie mają problemu z łojotokiem, a błysk na skórze jest im z natury obcy. W obu emulsjach zastosowano nowoczesną pochodną witaminy C (ale w różnych stężeniach), która działa rewitalizująco i odżywczo na skórę. To doskonała inwestycja w wygładzanie zmarszczek, zapobieganie powstawaniu nowych i wyrównanie kolorytu naskórka. Witamina F łagodzi mikro stany zapalne i jest bogactwem NNKT (nienasyconych kwasów tłuszczowych), więc zapobiega również utracie wody z naskórka. Przyznaję, że nie jestem fanką olejkowych serum do twarzy, a te wyjątkowo polubiłam właśnie ze względu na ich przyjemną i lekką konsystencję. Z resztą serum z zawartością CBD polecany jest do takich skór jak moja – zarówno trądzikowych, jak i atopowych. Miła odmiana, bo bywają kosmetyki z witaminą C, które wybitnie moją skórę podrażniają (ale takich w tym zestawieniu nie znajdziecie).
Serum ujędrniająCe i rozświetlająCe
Witamina C ma szerokie spektrum działania, o czym wspomniałam we wstępie. To, które widzimy od razu po użyciu produktu z tym składnikiem, to promienny blask. Twarz wygląda na wypoczętą, cera na rozświetloną. Długofalowe działanie witaminy C to odmładzanie i zapobieganie powstawaniu zmarszczek, przebarwień i utracie jędrności. Dlatego nie dajmy sobie wciskać kitu, że witamina C ujędrnia po jednym zastosowaniu. Tak działają składniki jedynie w zabiegach medycyny estetycznej, ale nawet nie w przypadku kwasu askorbinowego (natychmiastowe działanie można mieć po wypełniaczach – na pozostałe trzeba poczekać). C-Firma Fresh Day Serum Drunk Elephant (dostępne w Sephora), to produkt, który zawiera 15% kwa L-Askorbinowy (czystą witaminę C) oraz kwas ferulowy. Czyli dream team przeciw przebarwieniom i na rozświetlenie i rozjaśnienie kolorytu. Właśnie ze względu na zawartość czystej witaminy C jest ona podana w proszku, żeby nie stracić swoich właściwości (i się zbyt szybko nie utlenić). Łączy się ją z delikatną wodno-olejkową bazą. Pachnie jak lekarstwo, więc działa;) Nie sugerujcie się zapachem, ale to serum nie ma najpiękniejszego. Kolejnym przykładem 15% zawartości witaminy C jest Banana Bright Vitamin C Serum Ole Henriksen. Oprócz 3-0-Ethyl Ascorbic acid, czyli etylowego kwasu askorbinowego (wit.C), kosmetyk zawiera także kwas hialuronowy i 5% kwasów PHA. Ma superprzyjemną i ultralekką konsystencję, piękny zapach soku pomarańczowego. I daje dosłownie zastrzyk rozświetlenia. To jeden z moich ulubieńców z tzw. efektem Ole Glow! Cera wygląda jak po użyciu bazy pod makijaż. Natomiast SPF po jego aplikacji to konieczność. Kwasy PHA działają złuszczająco i rozjaśniająco, ale mogą spowodować powstanie plam (ze względu na ścieńczony naskórek). Żelowe serum z witaminą C i flawonoidami z cytrusów Réponse Éclat Matis jest bardzo przyjemne, pięknie rozświetla, ale zdecydowanie spodoba się skórze suchej. Na mojej pozostawia delikatny film.
Produkty energetyzująCe skórę
Żeby nie powtarzać się z działaniem witaminy C, warto jednak wspomnieć, że to doskonały stymulator komórek skóry. Jest jak trener osobisty, który motywuje je do pracy i naturalnego ujędrnienia i poprawy elastyczności. Ale to, co widać „gołym” okiem to fakt, że po nałożeniu kosmetyku z witaminą C, skóra wygląda na zdrowszą i pełną promiennego blasku. Rénergie H.C.F. Triple Serum Lancôme to jeden z tych produktów, w których można się zakochać. Z pompki wydostają się trzy formuły: przezroczyste żelowy i biała kremowa. Jest więc to kosmetyk wystarczający za serum i krem na dzień w jednym. W jego składzie 3-fazowej kwas hialuronowy, witamina C z niacynamidem i kwas ferulowy łączą się dopiero wtedy, gdy są nakładane na skórę. Ma dość bogatą konsystencję, więc polecam cerom dojrzałym i suchym. Natomiast zupełnie inny, też potrójny ale w odmienny sposób jest produkt polskiej marki Alkmie. Snow White Wake-up Shot! Alkmie to bestseller. Energetyzuje, rozjaśnia szary koloryt i niweluje zmęczenie. Zawiera aż trzy rodzaje witaminy C: ze śliwki kakadu, aceroli (2 naturalnych źródeł) oraz witaminę C AA2G (stabilizowaną glukozą). Bardzo dobry produkt polecany zwłaszcza skórze z przebarwieniami i naczynkowej.
Kremy odmładzająCe
Serum z witaminą C należy nakładać 1-2 razy dziennie: rano pod krem z SPF lub pielęgnacyjny z filtrem, wieczorem pod krem na noc. Niższe stężenia tego składnika można znaleźć również w kremach o działaniu anti-aging. Douglas Skin Focus Vitamin Radiance Instant Glow Cream nadaje się do każdego typu cery. Ma przemiłą formułę kremu, o którym dawniej się mówiło półtłusty. Nie jest ani zbyt lekki, ani za ciężki. W sam raz do codziennego stosowania, kiedy chce się przywrócić skórze glow. Natomiast Réponse Glow-Detox Matis jet idealnym uzupełnieniem serum z witaminą C z tej samej serii. Działa antyoksydacyjnie, rozświetlająco i ma konsystencję nawilżającego kremu. Natomiast oba te kosmetyki działają doskonale odmładzająco w teamie z serum. Można je stosować dwa razy dziennie. Porcja przeciwutleniaczy i rozświetlenie, które dają przekonają do siebie osoby, które nie przepadają za wysoką zawartością kwasu askorbinowego.
Comments are closed.