Skóra po sezonie letnim może być: szorstka, przesuszona, zaczerwieniona, odwodniona, matowa, szara, pokryta przebarwieniami, wiotka, z siecią widocznie zaznaczonych linii i zmarszczek, z rozszerzonymi porami i zaskórnikami. Od czego zacząć więc dopasowanie odpowiedniego typu pielęgnacji? Od odpowiedzi na proste pytanie: co przeszkadza ci aktualnie w twojej skórze?
Sytuacja po wakacjach
Urlopy większość z nas już ma za sobą. To czas kiedy pomimo, że zwykle nie dba się o solidną dawkę pielęgnacji skóry, wygląda ona wtedy najlepiej. Powód? Odpoczynek, długi sen, relaks, brak większych stresów poza spakowaniem się na plażę czy wejściem pod górę z plecakiem, endorfiny podczas wysiłku fizycznego. Ale latem skóra narażona jest na częstszą, bardziej intensywną i dłuższą ekspozycję na słońce. Dawka promieniowania, które wówczas przyjmuje jest wysoka. A UVA, UVB, HEV i IR to najgorsze zmory dla naszej zewnętrznej powłoki. Wywołują przyspieszone procesy starzenia się od przesuszenia naskórka, poprzez utratę jędrności na liniach i zmarszczkach kończąc, oraz fototarzenia, czyli hiperpigmentację.
Często po wakacjach, kiedy zejdzie pierwsza warstwa opalenizny, na skórze widać także zmiany trądzikowe, zaskórniki, nierównomierny lub nawet szary koloryt. Cera jest sucha i matowa. Jak powinna więc wyglądać właściwa pielęgnacja skóry? Po odpowiedzi na wspomniane w leadzie pytanie: co ci najbardziej aktualnie przeszkadza (suchość, zaskórniki, zmarszczki, koloryt), warto wprowadzić dopasowaną do kondycji rutynę. Podstawą jest nawilżanie i nawadnianie skóry po wszelkich kąpielach w morzu, basenie czy tych słonecznych, klimatyzacji. Wieczorami warto zadbać o regenerację i odbudowę naskórka. W przypadku linii i zmarszczek, sięgnąć 2-3 razy w tygodniu po retinoidy. A jeśli problemem są przebarwienia, oprócz podstawy – całorocznej ochrony w postaci kremu z SPF (najlepiej powyżej SPF 30), należy sięgnąć po produkty rozjaśniające plamy i zapobiegające powstawaniu kolejnych. Niestety UVA działa całorocznie na skórę, więc na przebarwienia „pracuje się” nie tylko latem. Poniżej moje propozycje, jak działać w konkretnych przypadkach kondycji skóry. Oczywiście można też miksować procedury (chociaż nie polecam eksperymentów z retinolem i środkami na przebarwienia – tu warto podjąć decyzję co jest aktualnie większym celem).
Ukojenie i nawilżenie
Skóra odwodniona i przesuszona wymaga działania tu i teraz. Po oczyszczeniu jej ulubionym produktem (niezależnie od tego czy stosujesz mleczko, wodę micelarną, żel, emulsję do spłukiwania wodą czy mydło do mycia twarzy), warto sięgnąć po tonik. Soothing & Moisturizing Toner Murré to kosmetyk wielozadaniowy. Zawiera ekstrakt z czerownych alg o działaniu nawilżającym i ochronnym dla skóry. Tworzy nieoluzyjną powłokę ochronną na jej powierzchni dzięki czemu zapobiega przeznaskórkowej utracie wody (TEWL – transepidermal water loss). Kosmetyk zawiera także kompleks węglowodanowy, który naśladuje czynnik nawilżający. Genialnie koi i nawadnia. Po wklepaniu toniku, pora na serum nawilżające Oceanskin Sesderma. Zawiera wyciągi z morskich roślin i ekstraktów: spirulinę i kolagen. Zmienia skórę w aksamit. Doskonałym uzupełnieniem dziennej pielęgnacji nawilżającej jest Lait-Crème Multi Protection Embryolisse z SPF 20 PA +++ i specjalnej ochronie przed światłem niebieskim. Ma nieco bogatszą niż wspomniane serum formułę, więc polubią go osoby z cerą suchą, przesuszoną i normalną. Twarz i szyja są po nim gładkie i jedwabiste. Pozostawia na powierzchni delikatny glow.
Odbudowa i regeneracja naskórka
Szorstka, łuszcząca się, miejscami zaczerwieniona skóra, to taka, dla której samo nawilżenie może być niewystarczające. Jak ją pielęgnować? Po oczyszczeniu i tonizacji, w ciągu dnia warto nałożyć na nią emulsyjne Serum Regenerujące Strukturę Skóry BasicLab. Zawiera ceramidy, prebiotyk i witaminę E. To absolutny must have w sezonie jesiennym nie tylko ze względu na regenerację po słońcu. Ten produkt sprawdza się w czasie wszelkich kuracji – peelingami, kwasami, laserami – wykonywanych w gabinetach dermatologicznych. A także w trakcie trwania kuracji z retinoidami. Warto po nie sięgać i rano i wieczorem. Błyskawicznie naprawia i odbudowuje naskórek. I pozostawia gładki jak u niemowlaka dotyk, więc sprawdza się w dzień pod makijaż. Na noc szorstką, łuszczącą się skórę warto potraktować jak „pacjenta” odwodnionego i przesuszonego. Genialnie sprawdzi się w przywróceniu właściwej sprężystości i odbudowie skóry krem na noc Regenerating Hada Labo, japońskiej marki, która jest innowacyjna i zaskakuje składem. W kremie znalazło się aż 5 typów kwasu hialuronowego o różnych wielkościach cząsteczek. Rano cera jest gładka i sprężysta (ćśśśś ja w momentach przesuszenia naskórka nakładam go jako krem na dzień, po prostu pamiętam, żeby następnie położyć coś ochronnego z filtrem).
Obkurczanie porów i przeciwdziałanie zaskórnikom
Mityczne stwierdzenie, że słońce leczy zmiany trądzikowe jest niestety legendą ludową. Słońce zasusza i usypia zmiany związane z nadmiarem łojotoku, ale niczego nie leczy. Zaskórniki, które były niewidoczne pod opalenizną, nagle urastają do gigantów, a pory są i rozszerzone i dziwnie przesuszone. Jak temu zaradzić? Polecam wizytę u dermatologa, który dopasuje odpowiednią terapię przeciwtrądzikową. A na co dzień takie wynalazki jak Fat Water Fenty Skin/ Sephora. To serum, które ma postać niemal olejkowej zawiesiny, a po zetknięciu się ze skórą zmienia się w kosmetyk żelowy. Błyskawicznie się wchłania, a po kilku tygodniach stosowania pory wydają się gładsze i mniej zaznaczone. Polecam też raz w tygodniu oczyszczać taką skórę maską z glinką lub węglową (ale o tym zrobię osobny wpis).
Wygładzanie linii, zmarszczek i zmniejszanie niedoskonałości
Na zmarszczki, pory i zmiany trądzikowe remedium są preparaty z retinoidami. Najnowsze Emulsyjne Serum Odnowa i Stymulacja BasicLab zawiera 0,5% czystego retinolu, a także 4% wit. C, CBD i koenzym Q10. Jest więc kosmetykiem anti-aging o dużym spektrum działania. Ale nakłada się je na noc. I z doświadczenia człowieka, który zużył kilka cystern retinolu, w pierwszym tygodniu stosowania, polecam nałożyć je raz w tygodniu. A następnie aplikować 2-3 razy na tydzień. Retinol niezależnie od stężenia wywołuje działanie złuszczające naskórek, więc nakładamy go przed pójściem spać. W ciągu dnia, należy zabezpieczać skórę kremem z wysoką ochroną przeciwsłoneczną – najlepiej SPF 50. Skutek uboczny stosowania retinolu? Oprócz wygładzenia powierzchni skóry z linii i spłycenia zmarszczek, poprawia także koloryt ujednolicając go. I redukuje zmiany trądzikowe. Jest więc to dobry produkt niemal dla każdego – poza osobami o wysokiej wrażliwości na retinoidy. Wówczas lepszym wyborem są kosmetyki z bakuchiolem (ewentualnie z retinaldehydem, który jest dla skóry łagodniejszy).
Rozjaśnianie przebarwień
Hiperpigmentacja, melazma, ostuda, plamy i plamki, to nie osławione „pamiątki z wakacji”, ale skutek działania promieniowania słonecznego przez wiele lat. Zwykle dotyczą kobiet i mają związek nie tylko z ekspozycją na słońce, ale także z gospodarką hormonalną. Część z nich jest uwarunkowana genetycznie. Ale postaram się więcej opowiedzieć w osobnym poście. Jeśli twoim problemem są przebarwienia i nierównomierny koloryt, nakładaj dwa razy dziennie pod krem z filtrem SPF 50, serum z Thiamidolem Anti Pigment Dual Serum Eucerin. To opatentowane przez markę odkrycie, które doczeka się z pewnością wielu naśladowców. Składnik ten działa wyłącznie rozjaśniając przebarwienia już istniejące i zapobiegając powstawaniu nowych. Nie wybiela całej powierzchni skóry. Doskonałą linię przeciw hiperpigmentacji stworzyła także inna marka. Krem Age Element Brightening Cream Mesoestetic genialnie rozświetla skórę i serwuje jej potężną dawkę przeciwutleniaczy. Ale polecam stosowanie albo linii Eucerin, albo Mesoestetic. I nie wprowadzanie podczas kuracji przeciw przebarwieniom dodatkowych preparatów i substancji aktywnych. Przesada nawet w pielęgnacji skóry nie jest bowiem wskazana. Natomiast w przypadku leczenia hiperpigmentacji warto się uzbroić w cierpliwość. Efekty nie pojawią się po kilku dniach. Kuracja wymaga wielu tygodni i tak naprawdę wprowadzenia na stałe ochrony przeciwsłonecznej – niezależnie od pory roku czy pogody.
Comments are closed.