Blask poprzez oczyszczenie włosów i skóry głowy? Jeśli połączy się naturalne, w 100% wegańskie składniki, sprawi, że formuły produktów pielęgnacyjnych będą mieć odpowiednio niskie pH, można osiągnąć cuda. Zdjęcia i opis to efekt zastosowania kuracji Biovax Botanic Ocet Jabłkowy L’Biotica. Sama jestem pod wrażeniem!
Włosy na cenzurowanym
Kilka razy zdarzyło mi się wrzucić zdjęcie z moim regularnym bałaganem artystycznym lub jak kto woli – fryzurą surferki na instagram czy facebook, a posypały się porady, jakiej maski lub kuracji powinnam użyć. Niestety włosy porowate, bo kręcone z natury mają nieco inną strukturę (dlatego się kręcą) i są bardziej podatne na łapanie wilgoci z otoczenia. Czyli higroskopijne. Tyle z teorii. W praktyce wygląda tak, że jeśli takie włosy jak moje się rozjaśnia, często farbuje, a na dodatek nie ma się cierpliwości do wyciągania na szczotce – to wyglądają jak siano. Niedawno z tego względu je nieco przyciemniłam, żeby ujarzmić sterczącego chochoła.
Natomiast sumiennie kładę maski i odżywki, a efektu – pomimo ich świetnej jakości – albo nie widać, albo jest nie tak spektakularny, jakiego bym oczekiwała. Dlatego z początku myślałam, że moje siano na głowie wyjątkowo nie polubi się z najnowszą pielęgnacją Biovax Botanic Ocet Jabłkowy. Okazuje się, że bardzo się myliłam… A to jest dość pozytywne, bo rzadko trafiam na pielęgnację, która radzi sobie z aureolą na mojej głowie. Z tego względu pokochałam jakiś czas temu swoje siano i przestałam z nim walczyć. Nie mniej lubię czasem wyglądać na uczesaną, a Biovax jest przykładem pielęgnacji, która mi w tym pomaga.
Czas na oczyszczenie
Dawniej po szampon oczyszczający sięgałam tylko w przypadku nieudanych eksperymentów przyciemniania koloru włosów. A jeśli nie miałam takiego pod ręką, kupowałam popularny szampon przeciwłupieżowy – rozchyla łuski tak szeroko, że pigmenty wypłukują się szybciej. Skutek uboczny – siano. Może dlatego, kiedy widzę szampony oczyszczające omijam je zwykle szerokim łukiem. Ale Oczyszczający Szampon Octowy Biovax Botanic zaciekawił mnie ze względu na skład. To kosmetyk w 96% z naturalnych komponentów. Zapewnia więc optymalną mikroflorę bakteryjną –skóra głowy nie szczypie jak większość preparatów oczyszczających. Zawiera ocet jabłkowy, ekstrakt z rozmarynu i tataraku. Bardzo dobrze się pieni i oczyszcza. Ale moje włosy wymagają po jego użyciu albo odżywki, albo maski.
Najpierw sięgam jednak po jeszcze inną wersję, która przypomina nieco babcine sposoby. Czyli płukankę octową w nowoczesnym wydaniu. Nabłyszczający Spray Octowy jest w 98 % naturalny, zawiera niskie pH, dzięki któremu rozchylone po użyciu szamponu łuski włosa domykają się. Pięknie i świeżo pachnie – na szczęście zapach octu jest niewyczuwalny. Po rozpyleniu go z odległości 15 cm na włosach, sięgam po szczotkę i z łatwością je rozczesuję. Efekt: po wysuszeniu włosy są lekkie, gładkie i błyszczące.
Pełna regeneracja
Przy kolejnym myciu włosów – robię to co drugi dzień – po zastosowaniu szamponu oczyszczającego Biovax Botanic, sięgam po Maskę Intensywnie Regenerującą Biovax Botanic Ocet Jabłkowy. Jest kremowa, gęsta, ale nie nazbyt woskowa, więc bardzo łatwo rozprowadza się szczotką. Nauczona wskazówkami fryzjerki, od jakiegoś czasu zawsze po nałożeniu odżywki czy maski rozczesuję włosy jeszcze na mokro, żeby produkt odżywczy równomiernie się rozprowadził po całej ich długości.
Maska Biovax Botanic dedykowana jest włosom osłabionym, porowatym lub zniszczonym – takim jak moje. Trzymam ją zgodnie z zaleceniem przez 15 minut na włosach. Następnie dokładnie spłukuję i już po dotyku włosów wiem, że będzie dobrze. Następnie sięgam po Nabłyszczający Spray Octowy Biovax Botanic, szczotkę i suszę włosy suszarką. Efekt? Są bardziej mięsiste, gładkie, spływające. Stercząca aureola znika. A ja wreszcie wyglądam jakbym się uczesała;) Podoba mi się fakt, że pomimo kilkurazowego zakładania czapki, włosy nawet pod koniec dnia nie wyglądają na napuszone. Jak to możliwe? Myślę, że to niskie pH produktu i długie trzymanie maski na włosach działa domykająco na rozchylone łuski. Dlatego włosy stają się miłe i gładkie w dotyku.
Piękne z natury
Oprócz naturalnego składu pełnego ekstraktów roślinnych, kosmetyki Biovax Botanic są w 100% wegańskie. Czyli nie zawierają żadnych składników pochodzenia zwierzęcego. Podoba mi się to, że moje włosy błyszczą dzięki lokalnym, rodzimym składnikom jak ocet jabłkowy, tatarak czy rozmaryn. Formuła szamponu, odżywki i sprayu octowego do włosów są niemal całkowicie naturalne, a przy tym nie mają drażniących, charakterystycznych zapachów. Kolejny atut: nie uczulają, co w przypadku naturalnych komponentów w kosmetykach do włosów zdarzało mi się dość często.
Kultowe szampony i odżywki Biovax wyglądają jakby przeszły kompletną metamorfozę. Mają nowy, piękny design opakowań, niebanalną kolorystykę i wzory. A na dodatek wszystkie zostały stworzone zgodnie z filozofią zero waste. Nie dość, że butelki i opakowania pochodzą w 100% z recyklingu można je ponownie przetwarzać! Mamy więc polską markę kosmetyków do włosów, która nie tylko czerpie z natury, ale także dba o środowisko i myśli o tym, co stanie się z opakowaniami po szamponach czy maskach w przyszłości. Nie bez znaczenia są też ekonomiczne ceny produktów, które nie zrujnują portfela. Ale zdjęcia moich włosów są chyba najlepszą rekomendacją. Pielęgnacja Biovax Botanic poprawiła ich kondycję o 180 stopni. Wyglądam jakbym wyszła od fryzjera, a byłam w salonie ponad miesiąc temu!
1 Comment
Pingback: Porowatość włosów? Sprawdź, jaką masz! - No Stress Beauty