Letnie kompozycje zapachowe, które chłodzą jak soczysta lemoniada? Oczywiście te z cytrusami lub innymi owocami w rolach głównych. Wybrałam kilka typów, które będą niekwestionowanymi hitami tego lata. Każdy z nich podnosi kąciki ust i wywołuje najlepsze skojarzenia. Nie da się ich nie kochać!
Bergamotka. Perfumy rodem z Kalabrii
Jakbym miała zapisać wrażenie węchowe z południa Włoch (gdzie wybieram się w tym roku) byłyby to pomarańcze, cytryny i drzewa, na których dojrzewają w pełnym słońcu i powiewie bryzy z Morza Śródziemnego. Kalabryjska bergamotka na limitowanej edycji zapachu Bergamotto di Calabria Blu Mediterraneo La Spugnatura jest nawet przedstawiona na porcelanowym flakonie. Pomalowana na złoto w iście włoskim stylu – złotym, a skromnym. Towarzyszy jej soczysty cytron, imbir, cedr i kwiaty. A w tle czuć wetywerię i benzoes. To zapach bez określonej płci. Woda toaletowa świeża niczym woda kolońska. Soczysta jak krople cytrusów wyciskane do schłodzonej lemoniady. Orzeźwiająca jak spacer po wąskich uliczkach małych kamiennych miasteczek i straganów ze świeżymi cytrusami. Kwintesencja włoskich wakacji, jak najpyszniejsza cytrynowa granita.
Gruszka. Zapach na słodko
Pear Inc Juliette Has a Gun to zupełnie nowe, cukierkowe perfumy. Jak pyszny wakacyjny sorbet. Gruszka jest tu gwiazdą i nic nie zakłóca tego jak błyszczy i jak intensywnie pachnie. Jest dojrzała, ale nie przejrzała. Nie pachnie jak leżąca pod drzewem klapsa, która leżała w ilości po kostki u mojej Mamisi (babci) w ogródku. Ma w sobie jeszcze świeżość, którą podkręca ambroksan, piżmo i ambrettolide. Obłędnie układa się na skórze. Jak sok ze schłodzonej gruszki, który podczas krojenia na desce cieknie po palcach, aż po nadgarstki. Słodycz soku gruszkowego i jego świeżość są jak popołudnie i wieczór w ogrodzie, spędzone w gronie najbliższych. Bardzo apetyczny zapach!
Perfumy jak marmolady
Jo Malone London limitowana The Marmalade Collection to przepiękny zestaw pięciu różnych kompozycji zapachowych. Z czego zakochałam się w dwóch z nich po uszy. Tangy Rhubarb Cologne to rabarbar, pomarańcza i drzewo cedrowe. W kategorii ulubionych smaków i zapachów lata, rabarbar jest moim absolutnym maksem. Powód? To warzywo, które jest kwaśne, można je jeść w przystawkach, daniach głównych i deserach. Ma w sobie coś z cytrusów i pachnie najpiękniej. Ten rabarbar od Jo Malone London – jest najpiękniejszym, które do tej pory poznałam. Nic nie zakłóca jego soczystej nuty.
A drugą kompozycją z marmoladowej kolekcji Jo Malone London, jest Orange Peel Cologne. Jak sama nazwa wskazuje ma w sobie świeżość i goryczkę skórki pomarańczowej, ale lekko posłodzoną (jak to w przetworach). To pomarańcza, gorzka pomarańcza i drzewo kaszmirowe (jeśli wolisz zapachy kwiatowe, przeczytaj Letnie perfumy jak bukiety kwiatów). Piękne są także płatki róż, a raczej konfitura z płatków róż oraz Blackberry and Bay (jeżyna i liść laurowy). I jak to u Jo Malone London, wszystkie te słodko-kwaśne zapachy można łączyć tworząc niepowtarzalne kompozycje własne. W kategorii perfum letnich to naprawdę genialne aromaty. Może bardziej kojarzą się z późnym latem, ale mój rabarbar to zdecydowanie zapach czerwcowy. Kocham i pachnę jak kompot i ciasto u mojej babci.
Pachnąca rzeka
Rivières de Cartier Allégresse to jedno z największych zaskoczeń sezonu. Jedna z trzech „rzek” Cartier, która „przypłynęła” do mnie wraz ze spektakularnym bukietem kwiatów. Byłam więc przekonana, że będę mieć do czynienia z perfumami kwiatowymi. Ale po rozpyleniu ich na skórze poczułam się jakbym weszła w środek zielonych liści drzew pomarańczowych – to petitgrain (olejek z drzewa pomarańczowego). Następnie poczułam skórkę bergamotki i zielone, aromatyczne, świeżo rwane liście i pączki z krzewu czarnej porzeczki. A kwiaty? Owszem, jest tuberoza i hiacynt. Nie mniej tak zdominowane cytrusami i zielenią, że niemal niewyczuwalne. Skóra pachnie jak skąpana w soku z pomarańczy, jej skórce i liściach. A pozostałe rzeki Cartier też pięknie pachną. Nie mniej kompozycja w żółtym flakonie jest absolutnym mistrzostwem sztuki perfumiarskiej na lato.
Zapach truskawek i młodości
Czytasz Daisy – widzisz kwiaty. Natomiast Daisy Eau So Intense Marc Jacobs pod kwiatowym, stokrotkowym korkiem kryje zapach totalnie owocowy. Truskawki jak świeżo zmiksowane smoothie są wyczuwalne od samego początku. Łączą się z gruszką i bergamotką. Są więc i słodkie i kwaskowate. Aż ślinka cieknie! Owocowy koktajl jest obsypany delikatnie kwieciem. Jaśmin i róża (oraz tytułowa stokrotka), podlane słodkim miodem, przechodzą płynnie w żywiczno-waniliowe tło. Perfumy pachnące młodością. Radosne i pełne życia. Nie dla nudziarzy. W sam raz dla kobiet młodych duchem, które uwielbiają dobrze się bawić i pozwalają sobie na joie de vivre niezależnie od metryki. Latem większość z nas powinna taka być (jeśli pakujesz torbę wakacyjną przeczytaj koniecznie Filtry bez instagramowego filtra wszystko o spf).
Comments are closed.