Brzuch od zawsze był u mnie pępkiem świata moich kompleksów. Wstydziłam się go pokazywać nawet jako małe dziecko. Wieczne wałeczki, fałdki, utrzymywały się na nim bez zmian – nawet kiedy reszta ciała była smukła. Do momentu jak zrobiłam porządek z dietą i wykluczyłam produkty, na które mam nietolerancję. Ale później przyszły kolejne fale złości, zabiegi,
Ciało w formie po niekończącym się okresie zamknięcia, Covidowego przysiadu na kanapie przed Netflixem, a na dodatek bardzo długiej zimie, która wciąż nie odpuszcza? To brzmi niemal nieosiągalnie? Warto zacząć od małych kroków. Poniżej 6 sprawdzonych na własnej skórze. Reaktywacja formy Jak przywrócić ciało do lepszej kondycji? Nie będę zmyślać, że odkryłam Amerykę i genialny
Płaski brzuch zawsze był moim marzeniem. Od dziecka pomimo, że nogi i ręce miałam dość szczupłe, fałdy na brzuchu były nieodłączną częścią mojej figury. A po ciążach, po rozciągnięciu skóry – było tylko gorzej. Namówiona na serię 12 zabiegów w kriokomorze CryoSpace w DNA Clinics przekonałam się, że to jednak realne do osiągnięcia! Wieczne fałdki
Domowe spa w czasie kwarantanny to ostatnio mój sposób na robienie sobie małych i większych przyjemności. We własnej łazience, za zamkniętymi drzwiami. Czas się zatrzymuje, a ja odpływam w pianie, płatkach róż lub aromatycznych olejkach. To chwile wyłącznie dla mnie i o mnie. Jakie są moje ulubione rytuały? Czas na spa! Przymusowy pobyt w domu